Moja pierwsza podroz do Arabii Saudyjskiej.
Pamitam ten dzien bardzo dobrze,jakby to bylo wczoraj.wtedy pierwszy raz wlozylam huste na glowe i abaje.Bylam ubrana cala na czarno I niewiedzialam co mnie czeka.Powiedzialam wtedy do meza:
-W koncu wyjezdzamy z Jordanii.Moze znajdziemy tam lepsze zycie.
On popatrzyl na mnie I usmiechnal sie do mnie
-zaczynomy nowe zycie-powiedzial.i tak zaczelo sie nasze nowe zycie.Wsiedlismy do autobusu w Ammanie I tak zaczela sie nasza droga
Jechalismy do Arabii saudyjskiej.maz podpisal kontrakt na uniwersytecie w malej miejsowosci polozonej 400 kilometow od granicy z jordania.Dobra wyplata czyli pieniadze powiodly nas do tego kraju.
Autobus byl pelen kobiet I dzieci powracajacych z wakacji.Co dziwnego,niektore kobiety I dziewczyny nie mialy na sobie ani chust ani abaj,a przeciez jechaly do arabii ,kraju gdzie kobiety bez tego ubioru nie moga wyjsc na ulice.
Po 4 godzinach jazdy dotarlismy do punktu kontrolnego w Jordanii.Nawet nie wysiedlismy ,kierowca zebral paszporty I zajal sie wszystkim.Po 30 minutach bylismy juz punkcie kontrolnym w arabii.I wtedy sie kobiety zaczely wkladac na siebie abaje I zakrywac glowy,nawet oczow nie bylo widac. Byl sierpin,bylo bardzo goraco I wilgotno.Kobiety na prawo ,mezczyzni na lewo.Wzielam swoja czteroletnia corke na reca I poszlam za kobietami.W malym pomieszczenu sidziala kobieta ktora sprawdzala paszporty.kiedy podeszlam do niej,.popatrzyla na moj passport:
-co to za passport,dlaczego on jest czerwony-powidziala do mnie I kazala odslonic mi twarz.
-Skad jestes-wiedziala ze jestem cudzoziemka,poniewaz pierwszy raz widziala taki passport.
Wtedy moj arabski byl bardzo slaby,ale potrafilam sie dogadac.Wyjasnilam jej ze jestem z Polski,a ona zdziwila sie co ja tu robie.Nigdy przedtem nie widziala przed soba codzoziemki.
Przejscie graniczne bylo male .Kilka budynkow I pustynia,goraca wilgotna pustynia.Po zakonczenu przejsia celnego zostalo nam jeszcae 4 godziny jazdy.myslalam ze ten autobus nigdy nie zatrzyma sie.Przez okno bylo tylko widac pustynie ,pustynie,pustynie.Nic innego tylko zloty piasek.