Rok szkolny prawie sie zakonczyl.Zostaly tylko egzaminy.Najwazniejsza czesc,wiec trzeba jakos zrelaksowac i odprezyc dzieciaki przed stresem.postanowilismy zabrac sie na wycieczke do najcieplejszego miejsca czyli al-ghor.Polozone jest ono 30 minut jazda samochodem od Irbid.U nas padalo i bylo zimno,ale w Ghor bylo cieplo i slonecznie.zabralismy sie za grylowanie.Duzo ludzi sie tu zjezdza,wiec wszedzie sa grupki ludzi.Moze byc to rodzina albo przyjaciele.Kazdy gapi sie na drugiego.a jesli zobaca cudzoziemke,to dla nich wielka frajda.Ja sie przyzwyczilam ze zawsze mam na sobie czyjs wzrok.przeciesz prawie wiekszosc arabow to ludzie ktorzy nic nie widzieli w swoim zycu.Nie maja pojecia jak drudzy ludzie zyja i ze sa w ogole inni ludzie.sa pierwobytni.przedstaw siebie na ulicy i wszyscy gapia sie na ciebie z otwarta buzia.Smieszne.
Wracajac do grylowania to co na gryla.oczywiscie kebab.bardzo smaczny i szybki w przygotowaniu.
nasz gryl
przydrozny sklepik
al-ghor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
komentarze