Bicie dzieci w AS to normalka .Nic strasznego.Dzieci bija w domach i w szkołach.I nikt nie stoii w ich obronie.
Pamietam moja córka bała się isć do szkoły, ponieważ pani nauczycielka biła linijka po rekach i głowach.Co dziwnego była to nauczycielka religii,która biła jeśli ktoś pomylił sie w recytowaniu koranu.Straszłya dzieci , że jeśli nie nauczą się to dostana.
Pomyślmy o dziecku jaki dramat przeżywa kiedy jest bite.Częste bicie dzieci rodzi w nich poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Zaburza prawidłowy rozwój, powoduje głębokie urazy psychiczne, lęki. Dziecko bite staje się nieufne, zamyka się w sobie. Poza tym bicie to żadna metoda wychowawcza, raczej ślepa uliczka. Karząc dziecko w ten sposób, nie pokazuje się właściwego sposobu postępowania, nie rozwiązuje problemu. Uczy się natomiast dziecko stosowania przemocy, tego że "silniejszy ma zawsze rację".
Odnoszac sie do artykulu o biciu sierot.Czyli batach.Baty jest to kara wymiezana jesli ktos posunal sie do zlamania prawa.dziewczyny zlamaly prawo i zostaly skazane na baty.A tym bardziej byly to sieroty,ktore nie sa nikomu potrzebne.Nikogo nie obchodza i nikt im nie pomoze.W AS nikt nie moze sprzeciwic sie prawu.dziewczyny dostaly po kilku batach i koniec sprawy.Nikt nie ma nic do powiedzenia.Jesli byli by to chłopaki to dostali by taka sama kare.
Dla mnie sprawa jest jasna. Bić dzieci nie wolno. Pod żadnym pozorem i w żaden sposób. Kary cielesne są zawsze krzywdą i upokorzeniem. To po prostu przemoc silniejszego wobec słabszego.
Pamietam moja córka bała się isć do szkoły, ponieważ pani nauczycielka biła linijka po rekach i głowach.Co dziwnego była to nauczycielka religii,która biła jeśli ktoś pomylił sie w recytowaniu koranu.Straszłya dzieci , że jeśli nie nauczą się to dostana.
Pomyślmy o dziecku jaki dramat przeżywa kiedy jest bite.Częste bicie dzieci rodzi w nich poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Zaburza prawidłowy rozwój, powoduje głębokie urazy psychiczne, lęki. Dziecko bite staje się nieufne, zamyka się w sobie. Poza tym bicie to żadna metoda wychowawcza, raczej ślepa uliczka. Karząc dziecko w ten sposób, nie pokazuje się właściwego sposobu postępowania, nie rozwiązuje problemu. Uczy się natomiast dziecko stosowania przemocy, tego że "silniejszy ma zawsze rację".
Odnoszac sie do artykulu o biciu sierot.Czyli batach.Baty jest to kara wymiezana jesli ktos posunal sie do zlamania prawa.dziewczyny zlamaly prawo i zostaly skazane na baty.A tym bardziej byly to sieroty,ktore nie sa nikomu potrzebne.Nikogo nie obchodza i nikt im nie pomoze.W AS nikt nie moze sprzeciwic sie prawu.dziewczyny dostaly po kilku batach i koniec sprawy.Nikt nie ma nic do powiedzenia.Jesli byli by to chłopaki to dostali by taka sama kare.
Dla mnie sprawa jest jasna. Bić dzieci nie wolno. Pod żadnym pozorem i w żaden sposób. Kary cielesne są zawsze krzywdą i upokorzeniem. To po prostu przemoc silniejszego wobec słabszego.
nawet mi nie mow bo ja bym zrobila porzadna rozrobe w szkole jakby mi bito dziecko, ale z tego co zaobserwowalam to lanie dzieci i to w dosc brutalny sposob jest rzeczywisnie niczym nadzwyczajnym. Szwagiertm mi kiedys opowiadal jak go jego ojciec wystawil za fraki przez balkon....
OdpowiedzUsuń