Arabia Saudyjska oczami Adama Kułacha
(artykul z gazety twojapogoda.pl)
Arabia Saudyjska to miejsce, które przyciąga osoby chcące poczuć najbardziej skrajne zjawiska pogodowe. W pełni lata temperatura w cieniu przekracza 50 stopni, a w miasta i miasteczka uderzają masywne burze piaskowe. Specjalnie dla nas o codziennym życiu w tym kraju opowie nam Adam Kułach, Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Rijadzie.
Arabia Saudyjska zajmująca większą część Półwyspu Arabskiego w południowo-zachodniej Azji kojarzy nam się jedynie nieprzemierzoną pustynią. Tymczasem to kraj w którym spotkać można najróżniejsze krajobrazy. Od największych na świecie pustyń piaszczystych przez malownicze urwiska w głębi kraju i zielone parki w centrach największych miast, po rajskie plaże i koralowe wysepki w Zatoce Perskiej i Morzu Czerwonym. Arabia Saudyjska dopiero otwiera się na turystów, dlatego dla wielu z nich jest to wciąż nieodkryty raj, będący kolebką najstarszych cywilizacji. Nowoczesność łączy się z budowlami i obyczajami rodem sprzed naszej ery. Arabia Saudyjska to kraj, gdzie codzienne życie jest niemal w całości podporządkowane religii, która wpływa nie tylko na podawane potrawy, lecz również na język i ubiór.
Arabia Saudyjska to kraj pustynny w którym każdego roku temperatura w cieniu potrafi przekraczać 50 stopni. Polakom trudno wyobrazić sobie taki upał. Jaka jest sprawdzona recepta na jego przetrwanie dla niezahartowanych turystów?
Adam Kułach: Rzeczywiście, w dniach kiedy temperatura w ciągu dnia przekracza niekiedy 45 stopni w cieniu, życie w największych saudyjskich miastach od rana do późnych godzin popołudniowych praktycznie ogranicza się do klimatyzowanych pomieszczeń zamkniętych lub ewentualnie klimatyzowanych samochodów. Na wybrzeżu Morza Czerwonego i Zatoki Arabskiej można poczuć nieco odświeżającą bryzę morską – głównie wcześnie rano i wieczorem – lecz bardziej wilgotne powietrze sprawia jednocześnie, że obiektywnie trudniej znosi się tam upał. W ogóle życie na ulicach w miesiącach letnich na dobre staje się widoczne po zmroku, a korki drogowe można napotkać nawet po godzinie 23:00 lub jeszcze później. Ci, którzy dysponują takimi możliwościami, starają się w tym czasie po prostu wyjechać do miejsc o łagodniejszym klimacie. Ci, którzy muszą pozostać w Arabii Saudyjskiej, ochłody szukają też w miejscowych basenach, chociaż zdarza się, że woda w nich – zwłaszcza odkrytych - jest po prostu zbyt ciepła, aby pływać.
Pustynie Półwyspu Arabskiego są uważane za największego producenta burz piaskowych na Ziemi. Jedno z najpotężniejszych tego typu zjawisk w marcu nawiedziło Rijad, stolicę Arabii Saudyjskiej. Jak wygląda codzienność podczas burz piaskowych i jak się można przed nimi ochronić?
Adam Kułach: Burze piaskowe są niestety w Arabii Saudyjskiej zjawiskiem coraz częstszym, głównie z uwagi na coraz mniejszą roczną wysokość opadów. Mają one różną formę: od niemal niezauważalnej na pierwszy rzut oka mgiełki lub mgły (przekonać się o tym można np. nie dostrzegając dalej położonych budowli) po przypominającą w pewnym sensie zamieć śnieżną burzę piaskową, podczas której drobinki piasku dostają się niemal wszędzie. W tym ostatnim przypadku może dochodzić do okresowego wstrzymania lotów samolotów pasażerskich lub odwołania (skrócenia) zajęć szkolnych (tak było w Rijadzie w marcu tego roku). Ludzie starają się wówczas nie opuszczać swoich domów, a jeśli burza zastanie ich na przykład na autostradzie biegnącej przez obszary pustynne – w skrajnych przypadkach muszą się zatrzymać na poboczu i zaczekać na poprawę pogody.
Arabia Saudyjska otworzyła się na turystów dopiero w 2000 roku. Nic więc dziwnego, że kraj ten wciąż jest dla Polaków zagadkowy. Panujące tam prawa i obyczaje znacząco odbiegają od tych do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na co turyści powinni szczególnie uważać?
Adam Kułach: Zorganizowane grupy turystyczne przybywały do Arabii Saudyjskiej już wcześniej. Trzeba też pamiętać, że Arabia Saudyjska jest rokrocznie tradycyjnym celem religijnych pielgrzymek muzułmańskich (kilka milionów przyjezdnych rocznie) oraz miejscem pracy dużej liczby cudzoziemców (w tym co najmniej kilkadziesiąt tysięcy obywateli państw zachodnich przebywających tutaj niekiedy nawet ponad 20 lat). Ambasada odnotowała dotychczas zaledwie kilka grup turystycznych z Polski, które w programie objazdowym po arabskich państwach Zatoki miały również 2-4 dniowe pobyty. Oczywiście każdy przyjezdny musi przestrzegać miejscowego prawa i zwyczajów (np. kobiety w miejscach publicznych muszą nosić tzw. abaje i mieć pod ręką chustkę na głowę, nie zawsze też mogą korzystać z hotelowych siłowni i basenów; obowiązuje prohibicja; niespokrewnione osoby odmiennej płci nie mogą dzielić pokoju w hotelu), ale w większości przypadków cudzoziemcy odwiedzający Arabię Saudyjską nie mają z tym większych problemów.
Wiedza Polaków o Arabii Saudyjskiej ogranicza się niemal do stwierdzenia, że jest to pustynia na której nic ciekawego nie można spotkać, poza piaskiem. Jednak w rzeczywistości to państwo z wyspami i rafami koralowymi, górami i zielonymi oazami. Jakie ciekawe miejsca powinni odkryć turyści z Polski?
Adam Kułach: Indywidualne wyjazdy turystyczne do Arabii Saudyjskiej póki co nie są możliwe. Programy grup zorganizowanych (wyjazdy te niestety nie należą do najtańszych) z reguły obejmują Rijad (m.in. ruiny zabudowań pierwszej stolicy Państwa Saudyjskiego, ciekawe Muzeum Narodowe, twierdza-muzeum "Masmak", platformy widokowe na wieżach "Kingdom Tower" i "Faysaliyah Tower", ciekawe centra handlowe) Dżeddę (piękny, kilkukilometrowy bulwar nadmorski na wielu odcinkach ozdobiony ciekawymi rzeźbami, oryginalna (aktualnie restaurowana) starówka z tradycyjna architekturą regionalną z elementami drewnianymi, podmiejskie ośrodki wypoczynkowe nad Morzem Czerwonym, w tym stwarzające możliwość nurkowania, rafa koralowa, niekiedy zaledwie kilka metrów od brzegu), Madain Saleh (imponujący kompleks grobowców kultury nabatejskiej – tej samej, która pozostawiła po sobie Petrę w Jordanii) i Prowincję Wschodnią (m.in. piękne nadmorskie bulwary spacerowe w Dammamie i Al-Khobar, stała ekspozycja muzealna koncernu Saudi Aramco Saudi Aramco Exhibit, dokumentująca "naftową" historię kraju, skanseny. Poza tym ciekawe i godne odkrycia przez zagranicznego turystę są także inne regiony (np. wyspy Fursan k. Jizanu, Abha i jej okolice z pięknymi górskimi krajobrazami i licznymi kabinowymi kolejkami linowymi, okolice Taifu, gdzie tuż przy drodze spotkać można żyjące w pobliskim rezerwacie małpy oraz wiele, wiele innych miejsc, przede wszystkim zaś posiadająca wiele oblicz piękna i różnokolorowa pustynia m.in. największa pustynia piaszczysta "Empty Quarter". Na pewno z czasem również i te miejsca będą szerzej dostępne dla turystów przyjeżdżających z całego świata.
W chłodnej porze roku, czyli w czasie panowania u nas zimy, w Arabii Saudyjskiej pojawiają się deszcze. Jak mieszkańcy na nie reagują i czy z utęsknieniem ich wyczekują przez wiele suchych miesięcy?
Adam Kułach: Deszcze są oczywiście w Arabii Saudyjskiej zjawiskiem pożądanym i wyczekiwanym (to najpiękniejsza, wymarzona pogoda). Mogą się zdarzyć (niestety, jak już była o tym mowa – coraz rzadziej) od listopada do maja. Bywają też bardzo gwałtowne burze (potrafi wówczas intensywnie padać nawet kilka dni z rzędu, a specjalnie wybudowane zbiorniki retencyjne zapobiegające zalaniu mniejszych miejscowości zapełniają się i stają się celem weekendowych wypraw Saudyjczyków do czasu aż nie wyschną, pustynia odcinkami zamienia się wówczas na krótko – głównie w lutym lub marcu - w pole kwiatowe).
Arabia Saudyjska znajduje się na 20. pozycji na liście krajów emitujących największe ilości gazów cieplarnianych powodujących ocieplanie się klimatu. Jaki jest stosunek mieszkańców do problemu zmian klimatycznych i czy zauważa się związane z tym akcje społeczne?
Adam Kułach: Świadomość potrzeby włączenia się w globalne działania ukierunkowane na przeciwdziałanie niekorzystnym zmianom klimatu coraz częściej jest dostrzegalna w Arabii Saudyjskiej, w tym w działaniach saudyjskich władz (np. coraz szersze stosowanie nowoczesnych, proekologicznych rozwiązań przy realizacji projektów przemysłowych, ogólnonarodowa kampania oszczędności wody, aktywny udział w konferencjach klimatycznych ONZ).
W najbardziej odległych kulturowo krajach turyści często proszą o pomoc ambasady i konsulatu. Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się polscy turyści przybywający do Arabii Saudyjskiej?
Adam Kułach: Dotychczas nieliczni turyści z Polski nie zgłaszali Ambasadzie żadnych poważniejszych problemów.
Adam Kułach jest Ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej w Arabii Saudyjskiej. Swój urząd sprawuje od 2004 roku. Reprezentuje nasz kraj przed władzami Arabii Saudyjskiej i tamtejszymi organizacjami.
Arabia Saudyjska to kraj pustynny w którym każdego roku temperatura w cieniu potrafi przekraczać 50 stopni. Polakom trudno wyobrazić sobie taki upał. Jaka jest sprawdzona recepta na jego przetrwanie dla niezahartowanych turystów?
Adam Kułach: Rzeczywiście, w dniach kiedy temperatura w ciągu dnia przekracza niekiedy 45 stopni w cieniu, życie w największych saudyjskich miastach od rana do późnych godzin popołudniowych praktycznie ogranicza się do klimatyzowanych pomieszczeń zamkniętych lub ewentualnie klimatyzowanych samochodów. Na wybrzeżu Morza Czerwonego i Zatoki Arabskiej można poczuć nieco odświeżającą bryzę morską – głównie wcześnie rano i wieczorem – lecz bardziej wilgotne powietrze sprawia jednocześnie, że obiektywnie trudniej znosi się tam upał. W ogóle życie na ulicach w miesiącach letnich na dobre staje się widoczne po zmroku, a korki drogowe można napotkać nawet po godzinie 23:00 lub jeszcze później. Ci, którzy dysponują takimi możliwościami, starają się w tym czasie po prostu wyjechać do miejsc o łagodniejszym klimacie. Ci, którzy muszą pozostać w Arabii Saudyjskiej, ochłody szukają też w miejscowych basenach, chociaż zdarza się, że woda w nich – zwłaszcza odkrytych - jest po prostu zbyt ciepła, aby pływać.
Pustynie Półwyspu Arabskiego są uważane za największego producenta burz piaskowych na Ziemi. Jedno z najpotężniejszych tego typu zjawisk w marcu nawiedziło Rijad, stolicę Arabii Saudyjskiej. Jak wygląda codzienność podczas burz piaskowych i jak się można przed nimi ochronić?
Adam Kułach: Burze piaskowe są niestety w Arabii Saudyjskiej zjawiskiem coraz częstszym, głównie z uwagi na coraz mniejszą roczną wysokość opadów. Mają one różną formę: od niemal niezauważalnej na pierwszy rzut oka mgiełki lub mgły (przekonać się o tym można np. nie dostrzegając dalej położonych budowli) po przypominającą w pewnym sensie zamieć śnieżną burzę piaskową, podczas której drobinki piasku dostają się niemal wszędzie. W tym ostatnim przypadku może dochodzić do okresowego wstrzymania lotów samolotów pasażerskich lub odwołania (skrócenia) zajęć szkolnych (tak było w Rijadzie w marcu tego roku). Ludzie starają się wówczas nie opuszczać swoich domów, a jeśli burza zastanie ich na przykład na autostradzie biegnącej przez obszary pustynne – w skrajnych przypadkach muszą się zatrzymać na poboczu i zaczekać na poprawę pogody.
Arabia Saudyjska otworzyła się na turystów dopiero w 2000 roku. Nic więc dziwnego, że kraj ten wciąż jest dla Polaków zagadkowy. Panujące tam prawa i obyczaje znacząco odbiegają od tych do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na co turyści powinni szczególnie uważać?
Adam Kułach: Zorganizowane grupy turystyczne przybywały do Arabii Saudyjskiej już wcześniej. Trzeba też pamiętać, że Arabia Saudyjska jest rokrocznie tradycyjnym celem religijnych pielgrzymek muzułmańskich (kilka milionów przyjezdnych rocznie) oraz miejscem pracy dużej liczby cudzoziemców (w tym co najmniej kilkadziesiąt tysięcy obywateli państw zachodnich przebywających tutaj niekiedy nawet ponad 20 lat). Ambasada odnotowała dotychczas zaledwie kilka grup turystycznych z Polski, które w programie objazdowym po arabskich państwach Zatoki miały również 2-4 dniowe pobyty. Oczywiście każdy przyjezdny musi przestrzegać miejscowego prawa i zwyczajów (np. kobiety w miejscach publicznych muszą nosić tzw. abaje i mieć pod ręką chustkę na głowę, nie zawsze też mogą korzystać z hotelowych siłowni i basenów; obowiązuje prohibicja; niespokrewnione osoby odmiennej płci nie mogą dzielić pokoju w hotelu), ale w większości przypadków cudzoziemcy odwiedzający Arabię Saudyjską nie mają z tym większych problemów.
Wiedza Polaków o Arabii Saudyjskiej ogranicza się niemal do stwierdzenia, że jest to pustynia na której nic ciekawego nie można spotkać, poza piaskiem. Jednak w rzeczywistości to państwo z wyspami i rafami koralowymi, górami i zielonymi oazami. Jakie ciekawe miejsca powinni odkryć turyści z Polski?
Adam Kułach: Indywidualne wyjazdy turystyczne do Arabii Saudyjskiej póki co nie są możliwe. Programy grup zorganizowanych (wyjazdy te niestety nie należą do najtańszych) z reguły obejmują Rijad (m.in. ruiny zabudowań pierwszej stolicy Państwa Saudyjskiego, ciekawe Muzeum Narodowe, twierdza-muzeum "Masmak", platformy widokowe na wieżach "Kingdom Tower" i "Faysaliyah Tower", ciekawe centra handlowe) Dżeddę (piękny, kilkukilometrowy bulwar nadmorski na wielu odcinkach ozdobiony ciekawymi rzeźbami, oryginalna (aktualnie restaurowana) starówka z tradycyjna architekturą regionalną z elementami drewnianymi, podmiejskie ośrodki wypoczynkowe nad Morzem Czerwonym, w tym stwarzające możliwość nurkowania, rafa koralowa, niekiedy zaledwie kilka metrów od brzegu), Madain Saleh (imponujący kompleks grobowców kultury nabatejskiej – tej samej, która pozostawiła po sobie Petrę w Jordanii) i Prowincję Wschodnią (m.in. piękne nadmorskie bulwary spacerowe w Dammamie i Al-Khobar, stała ekspozycja muzealna koncernu Saudi Aramco Saudi Aramco Exhibit, dokumentująca "naftową" historię kraju, skanseny. Poza tym ciekawe i godne odkrycia przez zagranicznego turystę są także inne regiony (np. wyspy Fursan k. Jizanu, Abha i jej okolice z pięknymi górskimi krajobrazami i licznymi kabinowymi kolejkami linowymi, okolice Taifu, gdzie tuż przy drodze spotkać można żyjące w pobliskim rezerwacie małpy oraz wiele, wiele innych miejsc, przede wszystkim zaś posiadająca wiele oblicz piękna i różnokolorowa pustynia m.in. największa pustynia piaszczysta "Empty Quarter". Na pewno z czasem również i te miejsca będą szerzej dostępne dla turystów przyjeżdżających z całego świata.
W chłodnej porze roku, czyli w czasie panowania u nas zimy, w Arabii Saudyjskiej pojawiają się deszcze. Jak mieszkańcy na nie reagują i czy z utęsknieniem ich wyczekują przez wiele suchych miesięcy?
Adam Kułach: Deszcze są oczywiście w Arabii Saudyjskiej zjawiskiem pożądanym i wyczekiwanym (to najpiękniejsza, wymarzona pogoda). Mogą się zdarzyć (niestety, jak już była o tym mowa – coraz rzadziej) od listopada do maja. Bywają też bardzo gwałtowne burze (potrafi wówczas intensywnie padać nawet kilka dni z rzędu, a specjalnie wybudowane zbiorniki retencyjne zapobiegające zalaniu mniejszych miejscowości zapełniają się i stają się celem weekendowych wypraw Saudyjczyków do czasu aż nie wyschną, pustynia odcinkami zamienia się wówczas na krótko – głównie w lutym lub marcu - w pole kwiatowe).
Arabia Saudyjska znajduje się na 20. pozycji na liście krajów emitujących największe ilości gazów cieplarnianych powodujących ocieplanie się klimatu. Jaki jest stosunek mieszkańców do problemu zmian klimatycznych i czy zauważa się związane z tym akcje społeczne?
Adam Kułach: Świadomość potrzeby włączenia się w globalne działania ukierunkowane na przeciwdziałanie niekorzystnym zmianom klimatu coraz częściej jest dostrzegalna w Arabii Saudyjskiej, w tym w działaniach saudyjskich władz (np. coraz szersze stosowanie nowoczesnych, proekologicznych rozwiązań przy realizacji projektów przemysłowych, ogólnonarodowa kampania oszczędności wody, aktywny udział w konferencjach klimatycznych ONZ).
W najbardziej odległych kulturowo krajach turyści często proszą o pomoc ambasady i konsulatu. Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się polscy turyści przybywający do Arabii Saudyjskiej?
Adam Kułach: Dotychczas nieliczni turyści z Polski nie zgłaszali Ambasadzie żadnych poważniejszych problemów.
Adam Kułach jest Ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej w Arabii Saudyjskiej. Swój urząd sprawuje od 2004 roku. Reprezentuje nasz kraj przed władzami Arabii Saudyjskiej i tamtejszymi organizacjami.
Mnie z lekka irytuje to jako turystka musialabym sie ubierac w te arabskie szmatki a wyznawcy Allacha przebywajac w Europie maja prawo chodzic w swoich przebraniach. To niesprawiedliwe .
OdpowiedzUsuńme